William Cornysh: Stabat Mater
Wzorcowy przykład muzyki renesansowej - nie jest to może dzieło spektakularne, coś na miarę największych artystów epoki, ale umiarkowanie znany kompozytor William Cornysh odnalazł tu bardzo smacznie wyważone proporcje pomiędzy ascetycznym mistycyzmem średniowiecza, nawet z namiastką atmosfery chorału gregoriańskiego, a kunsztownymi imitacjami i coraz bardziej złożoną polifonią, coraz mocniej ciążącą w stronę baroku. Niektóre fragmenty dzieła urzekają intymnością duetów, inne z pomocą aż pięciu głosów potrafią wywołać mały zachwyt nad formalnym poziomem kompozytora. Głosy prowadzone są w sposób zrównoważony - zdarza się im urzec skomplikowaniem, ale prawie nigdy nie przytłaczają nim nabożnego, mistycznego wydźwięku dzieła. Są oczywiście kompozycje zapewniające piękniejsze przeżycia osadzonego w średniowieczu mistycyzmu, jak i wiele takich, których struktura polifoniczna złoży ręce do intensywniejszych oklasków, ale nie pomijamy Cornysha, który gwarantuje wysoki poziom w jednym i drugim aspekcie.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz