Béres: Vitis Tokajensis Aszú 5 puttonyos 2005
W końcu jakieś wino białe trafi na bloga, w końcu też docieram na Węgry i oczywiście do krainy Tokaju. Rodzina Béres zakupiła tereny winiarskie w pobliżu wsi Erdőbénye w 2002 roku - przy czym aż tak rodzinnie to teraz nie jest, w "zespole" prezentowanym na stronie internetowej znajduje się tylko jedna osoba o tym nazwisku. Obecnie winnica rozciąga się na 45 hektarów, a produkuje łącznie około stu tysięcy butelek kilku różnych win rocznie. Przypadła mi do degustacji wersja Aszú 5 puttonyos (zawartość cukru od 120 do 150 g/l).
Jest bardzo ładne, zda się wręcz cytrynowe, w pełni klarowne. Cudownie świeży zapach owoców, przede wszystkim jabłka, trochę soku z białych winogron i delikatne akcenty gruszkowe, lekko cydrowe i szampańskie, bardzo orzeźwiające i zachęcające, chociaż mogłoby być odrobinę bardziej intensywne, niemniej wspaniałe. W smaku świetne połączenie słodyczy z kwaskowatością; doprawdy bardzo jabłkowe, poziom słodyczy jest wysoki, ale ani trochę nie męczący, jest to słodycz idealnie wyważona, dobrze zrównoważona kwaskowatością, na wczesnym finiszu również bardzo delikatnymi akcentami cierpkimi. Niesamowicie łagodne, lekkie - symfonia, idealne jest początkowe uderzenie w usta, świetny jest również w dalszym ciągu delikatny, ale bardzo wyrazisty finisz. Niebywale dobrze ukryty alkohol, wręcz niebezpiecznie. Co ciekawe, jest minimalnie wysycone.
Pierwsze wino białe i od razu bomba. Jak Anaperenna i Solare były genialne, ale trudne, ciężkie, zwłaszcza to pierwsze, tak tutaj mamy wspaniałe połączenie geniuszu z lekkością. Mimo wszystko za wymienionymi dwoma ten zacny tokaj ląduje na ostatnim miejscu podium dotychczasowych degustacji.
9.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz