Wiethaler: Weihnachtsbier
No to jedziemy dalej z piwami, które przywiozłem z Norymbergi. Trafiłem tam w okresie przedświątecznym, więc i w sklepie z regionalnymi, frankońskimi trunkami trafiłem (bo trafić chciałem) na dwa piwa świąteczne. Brauerei Wiethaler to browar, restauracja i hotel, położony w miasteczku Neunhof, kilkanaście kilometrów na północny wschód od Norymbergi. Chwali się ponad pięćsetletnią historią (jeśli to prawda, to...) i warzy jedynie tradycyjne niemieckie piwa.
Opakowanie
Sympatyczna, świąteczna etykieta, choć kolorystycznie taka sobie.
6,5/10
Barwa
Brązowo-miedziana, przy pełnej klarowności i sporej porcji gazu daje to bardzo ładny efekt.
4,5/5
Piana
Niezła obfitość, ale bardzo szybko redukuje się do pierścienia, nie jest też za gęsta - kiepsko.
2/5
Zapach
Zero świąt, sto procent bursztynowego lagera - słód karmelowy, szczypta aldehydu octowego (na początku, potem jest jej za dużo), fajne nuty chlebowo-miodowe; przyjemny, słodki, zaokrąglony aromat, choć mało wyrafinowany.
6/10
Smak
Podąża w dużej mierze za zapachem, choć jest jeszcze nudniejszy - ot, słód mocno skierowany w stronę karmelu i chleba, trochę drewna cedrowego, lekki, raczej niepożądany kwasek, iście symboliczna goryczka. Minimalny metal. Ta słodycz, choć niezbalansowana, jest w miarę przyjemna; słodowość, choć niewyszukana, również jest miła. Jest to jednak piwo raczej średnie niż dobre.
5/10
Tekstura
Bez zarzutu.
5/5
No i co to ma być? Bardzo średnie, no może średnie z plusem marcowe jako piwo na święta? W Brauerei Wiethaler chyba nie przepadają za Jezusem. Czuję się trochę wykiwany.
5.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz