BrewDog: IPA Is Dead - Waimea
Ostatnia część serii single hopów z BrewDoga. Na koniec nowozelandzki chmiel Waimea.
Opakowanie
Butelka w kolorze lazurowym niczym wybrzeża Nowej Zelandii.
9/10
Barwa
Ciemnozłote wpadające w bursztyn, dość mocno zmętnione; bardzo ładne.
4/5
Piana
Niewysoka, ale gęsta i w miarę trwała.
3,5/5
Zapach
Bardzo świeży aromat, na pierwszym planie chmiel, niosący ze sobą intensywny zapach gruszek i cytrusów, do tego lekka nuta karmelowa; ukrywa alkohol zdecydowanie lepiej od poprzednich z serii.
9,5/10
W smaku niestety moc przebija się bardzo wyraźnie, trochę przeszkadzając fascynującej walce kwaskowatości ze słodyczą i dobijającej goryczce.
8/10
Tekstura
Bez zastrzeżeń.
5/5
Waimea zasłużyła na minimalnie mniejszą ocenę od Goldings, choć prawie identyczną. Podsumowując, niekwestionowanym wygranym serii w serii jest El Dorado, a przegranym - Dana, choć wszystkie cztery są co najmniej bardzo dobrymi piwami i warto je spróbować. Porównując oceny, wszystkie otrzymały identyczne za pianę, niemal identyczne za zapach, a wszystkie poza Daną zgarnęły maksimum punktów za teksturę. Walka toczyła się przede wszystkim w smaku, głównie na polu szlachetności goryczki i ukrycia alkoholu oraz w mniejszym stopniu w kolorze - choć wszystkie cztery piwa wyglądają bardzo podobnie, szczegóły sprawiały, że każde dostało za ten parametr inną notę.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz