Todd Solondz: "Happiness"

1998

Bardzo smacznie się zapowiada, ale ostatecznie trochę rozwleka i zmierza w trochę innym kierunku, niż liczyłem (a dokładnie niemal donikąd). Chyba nie obejrzałbym tego drugi raz, ale ten jeden był porcją całkiem dobrej rozrywki, tyle że nieco przydłużonej. Momentami miesza humor i gorycz we wręcz idealnych proporcjach, poszczególne wątki (nie licząc starego małżeństwa) są bardzo wciągające, a Jane Adams, Philip Seymour Hoffman i Dylan Baker tworzą nieomal świetne trio (które co prawda nie gra nigdy razem); ich bardzo przekonujące kreacje są zresztą po części powodem, dla którego wątki ich postaci wciągają. Szkoda, że nie udało się z tego wycisnąć więcej, bo potencjał był spory.

6.5/10