Tadeusz Konwicki: "Salto"
Polskie "Osiem i pół", polski Godard, polska nowa fala. Świetny film, którego się nie ogląda, a przez który się płynie. Narracja, której mogliby pozazdrościć nawet najwięksi nowofalowcy - arbitralna, całkowicie podporządkowana głównej postaci, nierealistyczna, właściwie surrealistyczna, swobodna, odważna, kreatywna. Lekka, ale zarazem interesująca sonata na temat roli artysty w społeczeństwie, jego mitu i alienacji. Bardzo ładny, liryczny skrypt i świetny Cybulski. Do tego jeszcze bardzo zacna oprawa kinematograficzna - swobodny, neurotyczny montaż, niezła praca kamery i miejscami znakomity światłocień. Bez wątpienia ścisła, ścisła czołówka polskiego kina; imponuje mi ten film bardziej niż większość francuskiej nowej fali, a to już coś.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz