Stanley Kubrick: "Zabójstwo"
Niezły kryminał, choć pierwiastek Kubricka jest tu średnio widoczny. Reżyser odrobił lekcję z estetyki noir; gra światłocieni i atmosfera są niekiedy bardzo zajmujące, chociażby w scenie planowania napadu, klimatyczne jazzowe tło bardzo dobrze pasuje. Pospieszny scenariusz nie pozwala wprawdzie zbyt długo kontemplować tej estetyki, choć i pośpiech ma tutaj swoje zalety. Bez niego nie byłoby tej narracji, która jest drugą główną zaletą filmu; przenoszenie w czasie w tę i z powrotem, stopniowe odkrywanie przed widzem elementów tej historii pozwala świetnie budować napięcie. Sama intryga jest wciągająca, choć chyba za prosta, żeby nazywać "Zabójstwo" pełnoprawnym filmem noir. Dobre kino, ale jest jak jeno wprawka Kubricka przed dziełami, którymi niedługo zacznie sypać jak z rękawa.
6.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz