Sante Adairius: Quality of Life

Oud Bruin / 8,1% / recenzja z 19.12.2017

Wreszcie dobieram się do piw, które przywiozłem z browaru Sante Adairius, położonego w urokliwym dość miasteczku nad Pacyfikiem zwanym Capitola. Browar specjalizuje się w saisonach i wild ale, jest malutki i zrobił na mnie wielkie wrażenie, mimo że spróbowałem tylko trzech jego piw. Do domu przywiozłem dwa różne: pierwsze które otworzę, Quality of Life, to kwaśny dubbel z wiśniami leżakowany w beczkach. Czyli że oud bruin, tak?

Opakowanie
Etykieta neutralna, skrótowa, wspólna dla wielu piw SA. Ładny kapsel.
6,5/10

Barwa
Gdzieś między miedzią a jasnym brązem, piękne, dostojne.
5/5

Piana
Tworzy się koszmarnie słabo, ale o dziwo ładny pierścień długo się trzyma.
2/5

Zapach
Piękny, dość klasyczny zapach oud bruin: wiśnie, maliny, porzeczki, drewno, przypalone melanoidyny, wkrótce wkracza też intrygująca przyprawowość, zapewne reminiscencja dubblowego pochodzenia piwa. Szlachetny, elegancki. Więcej intensywności nie byłoby złym pomysłem, ale jest świetny.
9/10

Smak
Logiczna kontynuacja wrażeń z zapachu - wiśnie i inne czerwone owoce, lekka octowość, średnia kwaśność, kontra w postaci brązowego słodowego ciała, nawet z nutami czekolady. Piwo dość spokojne, wyważone, zbalansowane, na wysokim poziomie.
8,5/10

Tekstura
Może minimalnie za dużo gazu.
4,5/5

Nie jest to może jakiś rozpierdziel, ale bardzo klasowe oud bruin, którego większość belgijskich browarów by się co najmniej nie powstydziła. Eleganckie piwo do długiej degustacji.


7.5/10

Komentarze