Rockmill: Maverick
Maverick to dopiero trzecie najlepiej oceniane piwo Rockmilla po Juicy Delight i Juicy Melody, ale myślę, że mi może smakować znacznie bardziej niż tamte dwa. Dużo bardziej przemawia do mnie idea APA o niskiej goryczce niż AIPA o niskiej goryczce.
Opakowanie
Standardowy Rockmill.
7/10
Barwa
Zmętnione lekko złoto.
3,5/5
Piana
Marna, bardzo marna.
1,5/5
Zapach
Bardzo ładny i intensywny chmielowy aromat owoców z naciskiem raczej na słodkie owoce tropikalne niż na cytrusy. Wybitnie przyjemny, choć jak na nowofalowy chmiel to nic specjalnego.
8/10
Smak
Fajne połączenie intensywnej owocowej chmielowości ze smaczną, zbożową bazą słodową ze szczyptą karmelu. Goryczka bardzo znikoma, uruchamia się dopiero po paru głębszych łykach.
8/10
Tekstura
Marna piana nie wzięła się z niczego - piwo prawie pozbawione gazu. Niestety w przypadku takiego a nie innego piwa to jest spory problem.
1,5/5
No nie, nie mogę poczuć magii Rockmilla. Wszystkie piwa są bardzo dobre, jedno nawet było świetne, ale nie widzę tu nic wyjątkowego. Przepraszam... głównie samego siebie, bo chciałbym też przeżyć taki zachwyt, jak wiele osób, gdy piją te piwa. Abstrahując od gustów i guścików, to Mavericka trapi ewidentna usterka - aż tak niskie nagazowanie zupełnie tu nie gra.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz