Radeberger Pilsner

German Pilsner / 4,8% / 11,3 blg / recenzja z 26.04.2013

Zestaw z pokalem nie pozwolił mi przejść obojętnie obok drugiego tu pilznera z Niemiec, choć miałem w planach trochę ambitniej brzmiące piwa. Plany poczekają sobie zresztą dłużej, bo nie był to jedyny taki zestaw, jaki wypatrzyłem. Firmowego szkła w naszym kraju lepiej nie przepuszczać.

Opakowanie
Bardzo eleganckie, "zwiewne" opakowanie. Krawatka ze sreberka sprawia bardzo udane wrażenie. Dedykowany kapsel.
9/10

Barwa
Słomkowo-złota, trochę nijaka, bez przekonania. 
1,5/5

Piana
Tworzy się dość niewielka, szybko, opada, ale jest całkiem zbita i osiada na szkle; śnieżnobiała. 
2,5/5

Zapach
Potężnie słodowy, ale aromaty chmielu są znikome, do tego jakaś wyraźna wada. 
4/10

Smak
Podobnie - słód, słód, słód (notabene dość przyjemny, choć przez to smak bardzo nieskomplikowany), a prawie żadna chmielowość i goryczka wyraźnie poniżej przeciętnej niemal dyskwalifikuje to piwo jako pilzner. 
5/10

Tekstura
Za to bardzo lekkie, dzięki czemu pije się przyjemnie i szybko, wysycenie prawie idealne, odrobinę za niskie.
4,5/5

Piwo wybitnie, wybitnie przeciętne. Pokal i opakowanie przebijają zawartość. Jeśli jednak pełni w Niemczech rolę piwa koncernowego, to tylko pozazdrościć sąsiadom, bo w przeciwieństwie do naszych masówek nie jest to piwo złe.


5.0/10

Komentarze