Martin Scorsese: "Po godzinach"

1985

Niezwykła, absurdalna, odjechana komedia, oparta w równej mierze na humorze i pokręconym, dopracowanym scenariuszu, jak na paranoicznym, odrealnionym klimacie nocnego Nowego Jorku. Albo nawet nie w równej mierze, a w największym stopniu na klimacie, który ma w sobie wiele z Kafki. Główny bohater zdaje się osaczony nie tyle przez dziwnych ludzi, których napotyka, lecz przez niewidzialne siły, które zamieniają jego koszmarną noc w ciąg niekończących się zbiegów okoliczności. Nie jest to jakieś olśniewające kino, ale bardzo przyjemne i błyskotliwe.


6.5/10

Komentarze