Lost Abbey: Judgment Day

Quadrupel / + rodzynki / 10,5% / recenzja z 28.12.2017

Klasyczny dubbel z rodzynkami udał się Lost Abbey pięknie, więc co do klasycznego quadrupla z rodzynkami mam wymagania wygórowane. Czy znowu uda się nawiązać walkę z trapistami? Oto rzekomo dwudziesty pierwszy najlepszy quad świata.

Opakowanie
Jeszcze jedna perełka. Choć nie jest to moja ulubiona etykieta tego browaru.
10/10

Barwa
Piękna ciemna miedź wpadająca w brąz.
5/5

Piana
Nieprzesadnie obfita, ale gęsta, trwała, pięknie oblepia szkło.
4,5/5

Zapach
Intensywny, wręcz taki soczysty aromat kandyzowanych owoców, rodzynek, przypalanego karmelu, śliwek, delikatnej czekolady, lekkich belgijskich fenoli.
8,5/10

Smak
Klasyczny, wręcz archetypiczny quad z dużą ilością wszystkiego: suszone i kandyzowane owoce, landrynki, rodzynki, gorzka czekolada, szlachetny alkohol, przyprawy. Quadrupel kompletny, doprawdy!
10/10

Tekstura
Bez zarzutu.
5/5

Nie pachnie może tak pięknie, jak quad potrafi pachnieć, ale w smaku nie oczekuję więcej od klasycznej interpretacji stylu. Moja miłość do Lost Abbey zaczyna mnie aż już nudzić, ale to naprawdę kolejne fantastyczne piwo, które udowadnia, że to browar szalenie wszechstronny, znakomity zarówno gdy podchodzi do piwowarstwa współcześnie, jak i bardzo konserwatywnie. Topowy quad.


9.0/10

Komentarze