Larry & Andy Wachowski: "Matrix"

1999

Błyskotliwy, pobudzający wyobraźnię pomysł (jakkolwiek skradziony), zapadająca w pamięć estetyka, ładne efekty specjalne i przyzwoita akcja - cały ten potencjał na niezły film zrujnowany przez parę spraw, a przede wszystkim tępe aktorstwo, kompletnie bezpłciowe postacie i paskudnie suche dialogi - wszystko jakby wyjęte żywcem z niezbyt ambitnej gry komputerowej. Do tego nieudolna próba uzyskania mrocznego klimatu dystopii, prowadząca donikąd przez (poza wymienionymi usterkami) banalną, hollywoodzką muzykę i nieumiejętne panowanie nad tempem. Efekt wygląda tak, jakby paczka studentów bez jakiegokolwiek doświadczenia scenopisarskiego wraz z dobrym specjalistą od efektów specjalnych próbowała nakręcić własnego "Łowcę androidów". Ciekawy jedynie jako bądź co bądź wyrazisty pomnik cybernetycznych podniet i lęków świata u schyłku XX wieku, no i znośny jako film akcji.

4.0/10