Kenny Dorham: "Afro-Cuban"
Bez wątpienia nie jest to jeszcze jeden standardowy hard bopowy album z lat 50. Dzieło Kenny'ego Dorhama może i ze zrozumiałych względów nie zapisało się w historii jako jeden z najważniejszych jazzowych albumów, ale ma swój unikalny klimat i charakter, które głupio przegapić (zwłaszcza że pierwotne wydanie albumu trwa niespełna 20 minut), ma też gwiazdorską obsadę, która spełnia oczekiwania. Tytuł zapowiada ten charakter dość jednoznacznie, ale prawda okazuje się mniej oczywista. Wpływy afro-kubańskie są obecne, ale poza może pierwszym utworem bardzo powściągnięte - formalnie to głównie gra na kongach Carlosa Valdésa, rzadziej jakiś motyw czy rozwiązanie harmoniczne, a poza tym względnie normalny hard bop. Nieformalnie natomiast sposób gry solistów, a przede wszystkim znakomitego, bardzo uczuciowego i zamyślonego Dorhama, rozsiewa aurę bardzo gorącą, często nostalgiczną, a zarazem odprężoną i niedopowiedzianą, co jest afro-kubańskie może nawet bardziej niż te kongi. Warto też wspomnieć o jeszcze jednym wymiarze albumu - bigbandowym sznycie, uzyskanym niewielkim nakładem sił, bo przecież dęciaki tylko cztery, a jednak dzięki inteligentnemu ich wykorzystaniu brzmią doprawdy orkiestrowo.
Na szczególną uwagę zasługuje energiczna Afrodisia, esencjonalny afro-kubański jazzowy utwór z pociągającą polirytmią, dwoma świetnie skontrastowanymi atmosferą tematami, bardzo inteligentną i uczuciową solówką Dorhama, świetnie trzymającą łączność z tematami - oryginalny hard bop klimatyczny dwoma klimatami, jazzu i "korzeni". Lotus Flower to bardzo odprężony, spokojny utwór przywodzący na myśl zachodzące słońce na kubańskiej plaży, bardziej swing niż hard bop. Minors Holiday i Basheer's Dream to raczej symbolicznie ukąszony Afryką i Kubą hard bop z wyrazistymi wstawkami bigbandowymi - szczególnie tych unisonów z początku i końca Minors Holiday nie powstydziłoby się wielu mistrzów swingu, solówki Dorhama znów bardzo gorące, ale i reszta sekcji melodycznej czuje klimat.
Ma ten album coś z perełki.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz