Jim Jarmusch: "Poza prawem"
Unikalny film, popis czystego stylu reżysera, kpiący z tradycyjnego kina, choć przy okazji całkiem sprawnie działający jako komedia. Niesztampowe podejście do zdjęć, udźwiękowienia, scenariusza, treści - wszystko to zebrane razem jest czymś więcej niż sumą siebie. Pierwsze pół godziny to czysta atmosfera, leniwa, na swój sposób surrealistyczna, pełna bardzo ciekawych wizualnie fragmentów. Część więzienna to fajna komedia, ale trochę łamie dotychczasowy efekt. Magia powraca w pewnym stopniu w części ucieczkowej, która nie ma aż tak mocnej atmosfery co wstęp, za to jeszcze podkręca humor z więzienia. Film od początku do końca jest bardzo leniwy, zdystansowany, leci jakby od niechcenia - tak samo jest z jego bohaterami. Jarmusch do grona moich ulubionych reżyserów raczej się nie wkręci, ale ma w sobie coś świetnego i absolutnie trzeba się z nim zapoznać.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz