Innis & Gunn: Fired Oak Scotch Ale

Wee Heavy / + płatki dębowe / 7% / uwarzone w Wellpark Brewery / recenzja z 28.10.2016

Dzisiaj ciekawostka ze Szkocji. Dawno temu Grant's, producent szkockiej whisky mieszanej, postanowił spróbować leżakowania swojego wyrobu w beczkach po piwie (właśnie tak, nie na odwrót). W końcu udało się stworzyć zadowalającą recepturę. Piwo poleżało w beczkach, zostało bezczelnie wylane, no i jego miejsce zajęła whisky. Po paru miesiącach ktoś w destylarni wpadł na pomysł (łał!), żeby może chociaż wziąć łyk tego piwa przed wylaniem i okazało się, że smakuje wspaniale. Pomysłodawca receptury postanowił odłączyć się od destylarni i ruszyć z własnym browarem kontraktowym, który skupiłby się na piwach leżakowanych w beczkach - no i tak zrobił i browar działa już 13-14 lat. Nie jest to takie piękne jak wygląda, bo Innis & Gunn tylko czasem używa autentycznych beczek, a czasem maszynki, która przez określony czas przepuszcza piwo przez dębowe wióry. Ja trafiłem w Dreźnie na piwo tak ekskluzywne, że nawet nie ma go na stronie browaru. Uwarzone zostało w wielkim browarze koncernowym w Glasgow. 

Opakowanie
Topowe. Piękny kartonik, grawerowana butelka o nietypowym kształcie, oldskulowa i elegancka zarazem etykieta, firmowy kapsel.
10/10

Barwa
Piękny, głęboki bursztyn, całkowicie klarowne.
4,5/5

Piana
Obfita, dość gęsta, solidnie trwała.
3,5/5

Zapach
Dominuje nie drewno, a słód - bardzo przyjemne, mocno karmelowe, ciasteczkowe i przypiekane akcenty typowe dla szkockiego ale z lekkimi wtrąceniami ziemistymi i tytoniowymi. Drewno świetnie się z tym komponuje, dając zaokrąglony, bogaty i bardzo przyjemny aromat.
8,5/10

Smak
Rozpościera jeszcze mocniejszą słodowość, moim zdaniem naprawdę ujmującą, karmel podszyty ziemią i tytoniem. Drewno zdecydowanie jest podporządkowane słodowi, ale robi swoje. Bardzo smaczne piwo, dostojne. Jedynym minusem jest minimalne żelazo.
8,5/10

Tekstura
Nieznacznie za wysokie wysycenie.
4,5/5

Nasłuchałem się trochę złego o tym browarze - że trochę wydmuszka, że nie beczki tak naprawdę, że piwo dla drewna a nie odwrotnie. No cóż, nie wiem jak z innymi produktami, ale ta limitowana edycja jest świetna. I muszę częściej pić szkockie ale, słodowość typowa dla tej rodziny stylów jest mi niezmiernie miła.


7.5/10

Komentarze