Gorzka Prawda: Sowa
Na Gorzką Prawdę, bardzo świeży browar kontraktowy, być może nie trafiłbym nigdy, gdyby nie prezent urodzinowy. Założony naturalnie przez piwowarów domowych, rysuje mi się trochę niewyraźnie - na ich stronie znajdziemy raczej standardowe teksty powitalne. Ciężko coś zapamiętać, ale i trzeba przyznać, że jest bezpretensjonalnie. Otrzymane przeze mnie piwo to stout amerykański, jedna z do tej pory zaledwie czterech propozycji browaru.
Opakowanie
Mało wyróżniające się, ale gustowne i z dokładnym składem. Goły kapsel.
7,5/10
Barwa
Nieprzejrzyście czarne.
5/5
Piana
Średnio obfita, niezbyt gęsta, umiarkowanie trwała.
3/5
Zapach
Bardzo przyjemny, czekoladowo-kawowo-palony z lekkim podbiciem żywicznym chmielem. Bdb, z czasem tylko niknie trochę.
7/10
Smak
Intensywne i przyjemne, dość znacząco czekoladowe jak na stout, ale współgra to wcale dobrze z amerykańską goryczką i nutami żywicy. Bardzo fajny stout, bez uniesień, ale bardzo fajny. Przyczepiłbym się do trochę nieszlachetnej, ściągająco-kwaskowej goryczki, ale do przeżycia.
7,5/10
Tekstura
Ciut za ciężkie, przy takiej gęstości obniżyłbym wysycenie.
4/5
Jak na browar kontraktowy, o którym nigdy nie słyszałem, naprawdę dobrze to wypadło. Czy na tyle, żebym w natłoku piw do spróbowania dał Gorzkiej Prawdzie kolejną szansę? Na blogu póki co raczej nie zagości, ale będę ich sondował na festiwalach.
6.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz