Elav: Beat Weizen Generation
Kolejne piwo z Birrificio Elav miałem już okazję pić w Bergamo. Na miejscu było bardzo dobre, żeby nie powiedzieć świetne, zobaczymy, jakie będzie z butelki. Jest to weizen z trochę ponadprogramowym dodatkiem chmielu.
Opakowanie
Fajna etykieta, choć nie tak dobra jak na bitterze. Trochę kojarzy mi się z piwem miodowym.
7,5/10
Barwa
Bardzo jasne, słomkowe, również bardzo mocno zmętnione - klasyczny hefeweizen okraszony bardzo obficie snującym się ku górze gazem, piękne.
4,5/5
Piana
Godna weizena, tak obfita, że długo nalewałem to małe piwo do sporej szklanki do weizena - majestatyczna, choć trwałość i gęstość pozostawiają odrobinę do życzenia.
4/5
Zapach
Dominują nuty weizenowej drożdżowości, pojawiają się goździki, cytryny i banany, jest przyjemna podbudowa biszkoptowa, a na samym końcu lekkie smagnięcie kwiatowe - bardzo ładny i orzeźwiający zapach, gdyby jeszcze trochę mniejszy naciska kładł na nuty cytrynowe, cytrusowe, kwaskowate, byłoby wybitne, a tak musi pozostać bardzo dobrym.
7,5/10
Smak
W pierwszych łykach jak na weizena dość intensywne, wręcz agresywne, chyba z powodu sporej, cytrynowej kwaskowatości znanej z zapachu, po przełknięciu jednak się uspokaja - finisz to przyjemny biszkopt w towarzystwie delikatnej drożdżowości, całość daje piwo bardzo dobre, choć na pewno nie wykorzystujące w pełni potencjału hefeweizena.
8/10
Tekstura
Jest dość mocno nasycone, co przy weizenie jest w porządku, ale jednak gaz za mocno drapie jamę ustną.
3,5/5
To bardzo dobry hefeweizen, ale za dużo znacznie lepszych, wyrazistszych weizenów w życiu wypiłem, by mnie jakoś bardzo zdobył. No i zapamiętałem go dużo lepiej. Piwo jak znalazł na włoskie upały, ale takie trochę bez historii, niczym się nie wyróżniło może poza wyjątkowo mocnymi nutami biszkoptowymi.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz