Ciechan: Lagerowe

Kellerbier / 6% / 12,5 blg / recenzja z 31.05.2014

Musiało to w końcu nadejść, choć jakiegoś specjalnego pociągu do tego piwa nie czuję. To jednak jedna z legend polskiego piwowarstwa, jeden z pierwszy symboli rewolucji, jaka przeszła przez ten kraj, choć zupełnie inny niż Atak Chmielu – to w końcu tylko jasny lager. Albo aż. To, że odkąd się pojawił w 2011 roku w plebiscycie browar.bizu deklasuje wszystkich rywali z kategorii piw jasnych dolnej fermentacji to jeszcze nic – większą rewelacją jest fakt, że w 2011 roku w ogólnej klasyfikacji poddał się tylko Atakowi Chmielu, a w 2012 Rowing Jackowi i Black Hope, czyli pierwszym piwom, które urzekły polskiego konsumenta amerykańskim chmielem. Dziś słyszy się już mnóstwo narzekań na obniżenie jakości po świetnym początku, ale i tak sądzę, że muszę go spróbować.

Opakowanie
Trochę inna od standardowej etykieta Ciechana, ale ogólnie w tym samym stylu, czyli estetyczna, jakkolwiek nie najbardziej wyszukana. Firmowy kapsel i minimalistyczny opis piwa na kontrze, a w zasadzie opis jego pochodzenia. Nieźle.
6,5/10

Barwa
Mimo ulatującego gazu nie wygląda dobrze - zmętnienie milionem drobinek osadu nie może się podobać, jasnozłoty kolor w połączeniu z nimi wypada średnio.
1/5

Piana
Bardzo ładna, gęsta i prawie idealnie trwała - bardzo, bardzo dobra.
4,5/5

Zapach
Na początku mocno przypomina weizena, ale szybko to złudzenie - lub też nie - odchodzi w dal i pojawiają się nuty klasycznie jasnolagerowe - mamy sporo słodowości, ale też zaskakująco niemało chmielu, co daje kompozycję całkiem ładną, ale po pierwsze niezrzucającą z siodła, po drugie zdecydowanie za mało intensywną, po trzecie okraszoną odrobinką diacetylu (to jednak praktycznie nie przeszkadza); w miarę ogrzewania robi się trochę kwaskowe.
5,5/10

Smak
Wpierw nieźle, ale ostatecznie kończy się na przyzwoitości - w dalszym ciągu dobrze balansują się chmiel i słód, dostajemy fajną, może nie najbardziej wyszukaną, ale zaskakująco wysoką goryczkę, ale to w dalszym ciągu nic oszałamiającego, a finisz jest wprost kiepski i coraz gorszy; również tutaj jest coraz gorzej wraz z ogrzewaniem się, na początku bardzo dobrze orzeźwia, potem robi się ciężkawe, a nawet alkoholowe.
5,5/10

Tekstura
Jest w porządku, trochę tylko zmniejszyłbym wysycenie.
3,5/10

Mimo nie za wysokich oczekiwań i tak się solidnie zawiodłem. Jeśli to piwo faktycznie kiedyś było tak świetne, żeby tak znakomicie radzić sobie w konkursie browar.bizu, to pogłoski, a raczej wołania o jadący w dół poziom Ciechana nie mogą być grupową halucynacją sensoryczną. Nie jest to piwo złe, ale wiele więcej dobrego się o nim nie da powiedzieć.


5.0/10

Komentarze