Charlie Chaplin: "Dyktator"

1936

Ten film dość boleśnie obrazuje, dlaczego Chaplin trzymał się kina niemego jeszcze w 1936 roku. Był on doprawdy mistrzem komedii fizycznej, ale zaledwie przeciętniakiem komedii słownej. "Dyktator" to wciąż solidny film, ale głównie dzięki przerzedzonym gagom slapstickowym - gierki słowne przy chociażby starszym o rok, a osadzonym w tej samej tematyce "Być albo nie być" Lubitscha wypadają w większości po prostu nędznie i ociężale. Tym razem nie udało się też Chaplinowi, choć cel szczytny, połączenie komedii z dramatem - fragmenty poważne ani poruszają, ani są ciekawe fabularnie, zwyczajnie rozrzedzają komedię. Są tu oczywiście momenty świetne, ale trochę ich za mało, by wynieść film wyżej niż na poziom solidnego. Zdecydowanie słabsze dzieło od wszystkich najsłynniejszych filmów niemych Chaplina.

6.0/10