BrewDog: Trashy Blonde

English Golden Ale / 4,1% / recenzja 21.08.2013

Lecimy dalej. Tym razem piwo trochę niepozorne, nie do końca wiadomo na pierwszy rzut oka w jakim stylu. Najpierw przychodzi na myśl belgijski blond, na niego jednak za mało alkoholu, a smak zupełnie rozwiewa to przypuszczenie. To złote ale (lub też blonde ale), mocno zapomniany styl o angielskich korzeniach.

Opakowanie 
Etykieta - jakby na przekór nazwie - w kolorze purpury królewskiej, styl piwa określony jako... "wiesz, że nie powinieneś". Cóż, BrewDog.
9/10

Barwa 
Jasnozłoty, wpadający w słomkowy kolor; trochę mdły, ale sprawę ratuje ulatujący gaz. 
3/5 

Piana 
Dość gęsta, niska, ale długo utrzymuje się na powierzchni i oblepia szkło. 
3,5/5 

Zapach 
Chmielowy, wydaje się niestety dość znacząco kwaśny, ale ta nuta z czasem trochę zanika i pozostawia przyjemny, choć nie oszałamiający aromat świeżego chmielu. 
6/10 

Smak 
W smaku na szczęście o kwasie nie ma mowy, początkowo bardzo łagodne, mocno słodowe, w miarę konsumpcji profil zmienia się na trawiasto-chmielowy, a na finiszu pojawia się niezła i miła goryczka. 
7,5/10 

Tekstura 
O wiele za wysokie wysycenie.
2/5

Niezłe piwo, ale spośród dotychczas degustowanych z BrewDoga, zdecydowanie najsłabsze. Szkoda, bo w rzadkim stylu, ale to nie to. Idźmy dalej.


6.0/10

Komentarze