Billy Wilder: "As w potrzasku"

1951

Bardzo zajmujący obraz, który można nazwać moralitetem-satyrą na obrzydliwą krwiożerczość dziennikarzy i na ponurą stronę ludzkości jako takiej. Co prawda Wilder odrobinę histeryzuje - brakuje tej historii subtelności, jest w paru pomysłach przesadnie przerysowana - ale mimo wszystko całkiem to udane od strony merytorycznej i pozostawia za sobą bardzo długą smugę mroku, posępności. Obróbka reżyserska jak to u Wildera jest nienaganna - nic ekscytującego, ale dopracowanie bije ze zdjęć, montażu, kompozycji scen, a także z błyskotliwych dialogów. No i wyśmienity Kirk Douglas w roli jednego z chłodniejszych kinowych skurwysynów.


6.5/10

Komentarze