Amager: Green, Green Banshee

Russian Imperial Stout / Jameson Whiskey BA / 11% / recenzja z 14.05.2017

Amager. Amager to duński browar położony na wyspie Amager, który patrząc na ratebeera śmiało można nazwać trzecią siłą duńskiego piwowarstwa, a nawet w pewnym sensie... pierwszą siłą, jako że Mikkeller i To Øl nie tylko nie mają własnych browarów, ale nawet warzą poza Danią. Nie lubię trochę robić tak, że zaczynam znajomość z browarem od jego najlepszego, najbardziej prestiżowego piwa, ale jakoś przeżyję. Green, Green Banshee to wg RB chef d'oeuvre browaru, stout imperialny leżakowany w beczkach po irlandzkiej whiskey Jameson (całkiem sensowny trunek jak na swoją cenę i dostępność). Miałem okazję już tego piwa próbować pół roku temu i faktycznie było fantastycznie. Może po pół roku układania się będzie jeszcze lepiej.

Opakowanie
Niezbyt mi się podoba komiksowy styl Amagera, ale akurat ta etykieta jest bardzo fajna. Firmowy kapsel.
7,5/10

Barwa
Smoła.
5/5

Piana
Po pierwsze wybitnie ciemna, po drugie obfita i bardzo gęsta, po trzecie przyzwoicie trwała.
4/5

Zapach
Wspaniały, zintensyfikowany aromat mocno palonego zboża, ciasta, kawy, czekolady, chleba czarnego jak smoła, likieru kawowego. Jest wyraźna, ale bardzo subtelna whiskey, robi raczej za tło, choć z czasem to tło się coraz mocniej przybliża. Arcyprzyjemny, przykładny zapach RISa, choć czas źle na niego działa.
8,5/10

Smak
Petarda, intensywność wywala z butów. Cudowny napór kawy, czekolady o różnych obliczach, niezwykle ciastowatego w odczuciu słodu, a także wciąż raczej subtelnych wtrąceń whiskey. Bardzo intensywna słodycz i jednocześnie spora goryczka, które w połączeniu sprawiają, że ani jest za słodko, ani za gorzko, ale bardzo intensywnie. Jest nawet wrażenie słoności, zapewne pochodna przepalenia słodowego. Znakomite piwo, ale mogłoby być bardziej, hm, subtelne.
9/10

Tekstura
Genialna, niewiele równie gęstych piw piłem.
5/5

Zapamiętałem je odrobinę lepiej, ale to wciąż znakomite piwo. Jest może odrobinę przegięte, to walnięcie w czerep zintensyfikowanymi ciemnymi słodami ma wielką siłę, ale nie najbardziej wysublimowaną technikę, ale i tak jest to mega przyjemne. Będę musiał wrócić do Amagera.


8.5/10

Komentarze