Alejo Carpentier: "Królestwo z tego świata"

1949

Udana powiastka historiozoficzna, naświetlająca w liryczny sposób wycinek z szerokiej, długiej i przygnębiającej historii kolonializmu, a mianowicie ten dotyczący Haiti. Choć sporo tu postaci i wydarzeń historycznych, Carpentier opowiada historię kraju zupełnie inaczej niż historyk. Jego wizja przeszłości tchnie zakurzoną, leniwą, senną atmosferą, wplatane są tu niejednoznacznie fantastyczne motywy w typie realizmu magicznego, czytelnik patrzy na zachodzące wydarzenia jak przez mgłę. Nie przyswajamy faktów, lecz bardziej chłoniemy historyczną atmosferę - tak powinna działać literatura piękna dotykająca historii. Pomaga w tym bardzo dobry język Carpentiera - niektóre zdania są mistrzowskie, niesamowicie liryczne, opisujące zdarzenia realne w taki sposób, że odnosimy wrażenie obcowania z czymś ponadrzeczywistym. Całość natomiast jest mimo wszystko nieco rozczarowujące jak na autora tak świetnej książki jak "Podróż do źródeł czasu". Jak wspomniałem, to raczej powiastka niż powieść i nie chodzi tylko o to, że jest krótka. Język jest bardzo ładny, miejscami piękny, ale jeszcze nie w pełni rozwinięty, natomiast treść dzieła mimo wszystko nie zainteresowała mnie przesadnie.


6.5/10

Komentarze