AleBrowar: Ortodox Pale Ale
Czwarte piwo z serii Orthodox, którą bardzo sobie cenię, bo póki co wszystkie trzy mi bardzo smakowały. AleBrowar, jeden z bardziej nastawionych na ekstremum browarów na rynku, bardzo dobrze radzi sobie też w stonowanych, tradycyjnych brytyjskich stylach. Oby English Pale Ale, a tak naprawdę English Golden Ale, bo pale ale to w UK zwyczajowa nazwa bursztynowych bitterów, nie był wyjątkiem.
Opakowanie
Klasyka serii - po łasicy, psie i słoniu czas na ptaka.
8/10
Barwa
Głębokie złoto, lekka mętność i niezbyt atrakcyjny wizualnie osad, nie prezentuje się najpiękniej.
1,5/5
Piana
Przyzwoicie obfita, o wspaniałej gęstości, pięknie oblepia szkło i długo się utrzymuje.
5/5
Zapach
Zdominowany przez jasny, biszkoptowy, słodki słód; do tego szczypta dość owocowego chmielu (ale nie na sposób nowofalowy), trochę drożdży i minimalna apteka. Solidny, nic więcej.
6/10
Smak
Problem przy fermentacji jeszcze wyraźniejszy - mocniejsza apteka (dalej bardzo niska, no ale) i wyraźna kwaskowatość. Udało się uzyskać klasyczne dla brytyjskiego ale ziemiste w odczuciu połączenie chmielu i słodu, ale jest to mocno przykryte przez wadę. Słaby wywar.
4/10
Tekstura
Nieco za niskie wysycenie.
4/5
No cóż, jedno z dwóch najgorszych piw AleBrowaru, jakie piłem. Najgorsze spośród samodzielnych. Fermentacja wyraźnie wymknęła się spod kontroli. Szkoda, bo póki co seria Ortodoksów, mająca już ponad trzy lata, była świetna.
4.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz