Alan J. Pakula: "Wszyscy ludzie prezydenta"
Mimo niezłej roli Dustina Hoffmana czysto artystyczna wartość filmu jest znikoma: obraz opiera się głównie na potencjalnie ekscytującej intrydze oraz interesującemu ukazaniu pracy dziennikarzy śledczych, jej środowiska, specyfiki, konieczności wykazywania się maksymalnym sprytem, a właściwie szelmostwem. Problem w tym, że afery polityczne niezmiernie mnie nudzą, nie przepadam za historią Stanów Zjednoczonych, a w dodatku odczuwam nielekką awersję do dziennikarzy, szczególnie śledczych. Może więc należy to uznać za spory sukces filmu, że mimo monotonnej pierwszej połowy, w drugą udało mi się nawet wciągnąć i zaczerpnąć z niej istotną (choć nieprzesadną) dawkę rozrywki, zaś obraz pracy dwóch głównych bohaterów faktycznie zrobił się ciekawy (choć nieprzesadnie). Ostatecznie jako zapychacz wieczoru może się sprawdzić, ale nic ponadto.
5.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz