7 Stern: Wiener Helles
Wśród piw zakupionych w 7 Stern nie mogło zabraknąć tego jedynego spośród siedmiu, które piwowarzy w jakiś sposób powiązali z Wiedniem, nazywając je "jasnym wiedeńskim", nawet jeśli ciężko tu mówić o stylu innym niż monachijski helles. To gatunek jasnego lagera, jakiego jeszcze na moim blogu nie było, życzę sobie przeto smacznej inicjacji.
Opakowanie
Spójne z pozostałymi piwami browaru opakowanie, czyli nic specjalnego, ale jak na browar restauracyjny całkiem zacnie. Tym razem etykieta nie przedstawia żadnego budynku wiedeńskiego, a szkoda, bo jest co przedstawiać.
6,5/10
Barwa
Bardzo jasne, jasnozłote wpadające w słomkowe; byłoby ładniejsze przy idealnej klarowności, niestety jest minimalnie zmętnione, co czyni je dość mdłym, nudnym.
2/5
Piana
Obfita i wprost wybitnie gęsta, bardzo długo utrzymuje się w całości.
4,5/5
Zapach
Łagodny, niezbyt intensywny, w całości poświęcony słodowi - ani szczególnie piękny, ani ciekawy, bardzo jednowymiarowy; nie jest nieprzyjemny, ale do cna nudny.
3,5/10
Smak
Co nieco lepiej - jest co prawda bardzo łagodne, ale nie można powiedzieć, że puste; dalej całkowicie dominuje słód, ale jest już nieco bardziej wyrazisty niż w zapachu, a na niemal bezgoryczkowym co prawda finiszu pojawia się odrobina chmielowości; niemniej jednak ponad przeciętność nie jest w stanie się wychylić.
5/10
Tekstura
Przydałoby się zdecydowanie wyższe wysycenie, ale nie jest źle.
3/5
Spore rozczarowanie. Zaczęło się jeszcze jako tako, ale już po paru łykach zrobiło się marnie. Cóż, po prostu piwo przeciętne, jako napitek mający ugasić pragnienie po obfitym obiedzie w 7 Stern by uszło, niewarte jednak zawracania sobie głowy jeśli chodzi o poszukiwanie wrażeń smakowych.
4.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz