Young's Special London Ale
Po długiej przerwie - dokładnie od degustacji świetnego Fuller's London Pride - powracam do ale angielskich, w dodatku to kolejne piwo ochrzczone na londyńskie (choć tym razem warzone gdzie indziej).
Opakowanie
Bardzo ładne opakowanie, świetna butelka z grawerunkami, firmowy kapsel.
9/10
Barwa
Ładny, jakkolwiek niewprawiający w zachwyt delikatny, bursztynowy kolor.
3,5/5
Piana
Znakomita, bardzo gęsta, dość wysoka i trwała; niepokonana.
5/5
Zapach
Piękny, niemal czysto chmielowo-owocowy aromat jedynie z lekką nutą słodową w tle; gładki i delikatny, ale jednocześnie intensywny i jednoznaczny.
9,5/10
Smak
W smaku traci niestety swoje chmielowe oblicze, lecz dalej jest bardzo dobrze - goryczka jest umiarkowana jak na styl, ale odczuwalna i przyjemna; znamienną cechą piwa jest lekka kwaskowatość, która zależnie od łyku może być jego zaletą jak i wadą; świetnie ukryty nie najmniejszy przecież alkohol. Niesamowicie pijalne.
8,5/10
Tekstura
Idealne wysycenie.
5/5
8.5/10
Po przygodzie z Wellsem Bombardierem z tego samego browaru nie spodziewałem się niczego wyjątkowego po tym piwie i rozczarowałem się w cudowny sposób. Fenomenalne, klasycznie angielskie ale.
__________________________________
Powtórka 26.05.2017 r.
Głębokie złoto wpadające w bursztyn, lekko zmętnione. Imponująca piana. Zapach to symfonia angielskiego chmielu, naprawdę symfonia - kwiaty, trawa, zioła i owoce, ale tak zupełnie inne od amerykańskich owoców. Lekka podbudowa słodowa, karmelowo-biszkoptowa. W smaku mniej więcej po równo słodu i chmielu. Tekstura bez zarzutu. Właściwie można by to piwo nazwać angielskim IPA. Zdecydowanie nie jest tak super, jak mi się wydawało w dawnych czasach, ale wciąż to jedno z fajniejszych tradycyjnych angielskich ale, jakie piłem.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz