Wayne Shorter: "Night Dreamer"
Świetny post-bop z gwiazdorską obsadą, znakomitą atmosferą i sześcioma przemyślanymi, autorskimi kompozycjami Shortera, w tym jedną naprawdę fantastyczną. Shorter poza rolą mózgu jest też wraz z Morganem duszą - ich nastrojowe, nierzadko emocjonalne solówki zapewniają klimat; Tyner i Workman stwarzają pulchne, ciepłe ciało, a roztańczony Elvin Jones wprawia to wszystko w ruch i dostarcza mocarnej intensywności.
Genialny Night Dreamer odzwierciedla tytuł i okładkę albumu. To szalona, odrealniona podróż przez noc, w której czai się coś metafizycznego. Świetny, chwytliwy temat, genialny Elvin Jones i piękne, stosunkowo oszczędne solówki, tętniące esencją jazzowej atmosfery i emocjonalności, szczególnie ta Shortera. Siedem minut, które totalnie mnie pochłaniają i wciągają w przestrzeń pośród muzyków. Oriental Folk Song ma piękny temat zaczerpnięty z chińskiego folku, a solówki są mu mocno podporządkowane. Virgo to bardzo ładna ballada, choć trochę mniej ekscytująca od reszty (schowany Jones). Black Nile urzeka energią i flow. Charcoal Blues ma lżejszą atmosferę niż cały album, ale poziomem solówek nie odstaje. Armageddon odzwierciedla wizję Shortera o końcu świata, w której nie następuje sąd ostateczny, a oświecenie na temat istoty życia i człowieka. Rzeczywiście, całkiem nieźle to oddał, przy czym najbardziej ambitny tematycznie kawałek nie jest tu najlepszym muzycznie, plasuje się na drugim miejscu za openerem.
Mimo wybitnie ważnej roli perkusji Jonesa, zwłaszcza w tytułowym utworze, kluczową postacią pozostaje Shorter i to nawet pomijając fakt, że wszystko skomponował. Wyraźnie słychać, że najlepiej rozumie swoje kompozycje i tylko wtedy, kiedy saksofon się odzywa, wykorzystują one pełnię możliwości. Morgan na przykład, choć gra bez zarzutu, nie ma tego duchowego pierwiastka i chyba nie miałby nic przeciwko powrotowi do swojego ulubionego hard bopu. Tak czy inaczej to piękny zestaw utworów, a już tytułowy jest absolutnym must-hear - nawet na późniejszych, ambitniejszych albumach Shorter nie przebije go zbyt wiele razy.
8.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz