Van Steenberge: Gulden Draak The Brewmaster's Edition

Quadrupel / Whiskey BA / 10,5% / recenzja z 16.09.2015

Gulden Draak to piwo-bohater mojego wczesnego okresu zainteresowania piwem, a i do dziś pozostaje jednym z chyba kilkunastu najlepszych, jakie piłem. Nie mogłem więc nie sięgnąć po edycję leżakowaną w beczkach po whiskey (nie znalazłem informacji, jaka to whiskey konkretnie), gdy zobaczyłem tę samotną butelkę na półce. Piwo powstało w lutym 2014 roku, piję je więc już dość leciwe.

Opakowanie 
Mimo korka nie wygląda aż tak rewelacyjnie jak "etykieta" standardowego Gulden Draaka, ale i tak robi potężne wrażenie.
9,5/10

Barwa
Genialna, brunatno-miedziana, pełna rozmaitych refleksów, a do tego burza ulatującego gazu - cudo.
5/5

Piana
Wybitnie obfita, dużo gorzej z gęstością, jest wprost dziurawa na wierzchu, acz pod spodem już gęsta i bardzo długo się utrzymuje.
4,5/5

Zapach
Genialny - mnóstwo wanilii, karmelu, również sporo nut przypiekanych, biszkoptowych, czekoladowych, winnych, rodzynkowych. Można natomiast mieć pewne zastrzeżenia do intensywności.
9/10

Smak
Tu już o niedostatku intensywności nie może być mowy, natomiast paradoksalnie jest trochę gorzej niż w zapachu - część tych pięknych aromatów zostaje bowiem nieco zanadto stłamszona alkoholem, aczkolwiek dalej jest czarująco, z pięknym, chlebowym finiszem. Nieprzesadnie co prawda czuć tę beczkę i whisky (ale czuć!), najmocniej samą beczkę w wanilii, ale walory samego belgijskiego ale wystarczają, by zrobić piwo pyszne.
8,5/10

Tekstura
Nie mam zastrzeżeń, stonowane wysycenie idealnie komponuje się ze smakiem.
5/5

Wspaniałe piwo, choć nie tak dobre jak zwykły Gulden Draak. Zawiedzie się ten, kto szuka tu nut beczki po whiskey - są obecne, ale w ilościach symbolicznych. Nie zawiedzie się natomiast ktoś, kto liczy po prostu na wyśmienite BDSA.


8.0/10

Komentarze