Terry Zwigoff: "Crumb"

Znalezione obrazy dla zapytania crumb zwigoff1994

Bardzo szybko z jakiegoś tam dokumentu o jakimś tam twórcy komiksów staje się dyskusją o niebywale rozległym zasięgu i wybitnie ciekawą, może nie fascynującą bez przerwy, ale momentami na pewno. Mamy tu refleksję nie tylko na temat komiksu, sztuki i jej wcale niekoniecznie pozytywnego wpływu na odbiorców, ale być może przede wszystkim na temat mrocznej strony ludzkiej psychiki, obsesji seksualnych, wrażliwości (zwłaszcza wrażliwości chłopięcej i męskiej), strachu przed kobietami i niechęci do nich, dojrzewania, wpływu dzieciństwa na psychikę dorosłego człowieka, uczuć, chorób psychicznych, społeczeństwa (doprawdy nie sposób wymienić wszystkiego na jednym oddechu, trzeba by chyba oglądać film z notatnikiem) - i w końcu sztuki w kontekście tego wszystkiego. Zagląda w głąb kilku bardzo oryginalnych umysłów, nie tylko głównej postaci. To dość niezwykłe, że film o takiej wymowie jest przy okazji filmem dokumentalnym. Swoją drogą nakręconym z wielkim smakiem, dobrym wyczuciem zdjęć, montażu, muzyki i układu scen, dzięki czemu ogląda się go przyjemnie nie tylko ze względu na świetną treść. Robert Crumb może nie być (no, i nie jest) artystą rzędu Salvadora Dalego czy nawet Zdzisława Beksińskiego, ale jego umysł i jeśli nie realizacja, to przynajmniej tendencje jego sztuki mają coś z tych postaci. Strzałem w dziesiątkę był pomysł wzięcia w obiektyw jego, jego dzieł i jego bliskich. Ciężko mi nie przypuszczać, że to jeden z najlepszych filmów dokumentalnych, jakie powstały; wznosi ten gatunek na nieznane mu wyżyny, bardzo możliwe, że wyżej się już nie da.


7.5/10

Komentarze