Terrence Malick: "Badlands"

1973

Długimi fragmentami wspaniała kinematografia - piękne zdjęcia, świetnie igrające z polem, niebem, słońcem, ogniem, obszyte w dobrze dopasowaną muzykę, poukładane we wciągające, dynamiczne ciągi za pomocą artystycznego, swobodnego montażu. Świetny, leniwy, niemal oniryczny, łagodny klimat późnego popołudnia południowych Stanów, w udany sposób kontrastujący z brutalnymi wydarzeniami. Scenariusz nie dorasta do pięt tym aspektom, ale jest solidny (mimo znakomitej kinematografii i mocnego klimatu trzeba o nim wspomnieć, bo jednak sporo w tym filmie czysto fabularnych fragmentów). Bohaterowie, których ciężko mi lubić, ale Kit jest oryginalną postacią, wyrazistą i dobrze zagraną przez Martina Sheena. Kino na ścieżce bliskiej mojemu ideałowi koncepcji filmu, choć zwalające z nóg są co najwyżej niektóre zdjęcia.


7.5/10

Komentarze