Sofia Coppola: "Między słowami"

Podobny obraz2003

Godna szacunku próba stworzenia klimatycznej impresji o ludziach zagubionych w życiu, przytłoczonych wielkim miastem, poszukujących satysfakcji i jakiegokolwiek autentycznego kontaktu z drugim człowiekiem. Bardzo to szacowne, że Sofia Coppola stara się przemawiać nie słowami, a wymownymi scenami, zdjęciami, nawet montażem i nade wszystko melancholijną atmosferą osamotnienia w przytłaczającym, tłocznym, jaskrawym nocnym Tokio. Brakuje natomiast pewnego środka ciężkości. Mogłaby nim być jakaś głębia refleksji, tymczasem film jest wyłącznie luźną impresją emocjonalną, co prawda autentyczną, ale pozbawioną rozważań, racjonalnie płaską. Nic w tym złego, wiele wielkich filmów nią jest, natomiast jako taka, by stać się czymś dużym, musiałaby mieć bardziej spektakularną, transcendentną oprawę formalną, tymczasem Coppola mimo dobrych chęci ma swoje ograniczenia - w gruncie rzeczy po prostu bombarduje trochę chaotycznie scenami ze smutnymi, osamotnionymi, zrezygnowanymi ludźmi, melancholijnymi zdjęciami Tokio, melancholijną muzyką. To wciąż robi swoje i rodzi klimatyczny, zgrabnie płynący film, ale nadający się do pominięcia w historii kina.


6.0/10

Komentarze