Sobótka Górka 16%
Po zaskakująco miłej przygodzie z jasnym lagerem z Browarni Sobótki Górki, browaru położonego u stóp góry Ślęży, warzącego jeno trzy piwa, bardzo byłem ciekaw pozostałych dwóch, ale do niedawna wydawało się, że znalezienie ich będzie bardzo trudne. Parę dni temu miałem jednak okazję uczestniczyć we wspaniałej, magicznej, owianej mgłą i zasypanej morzem skrzących się jesienną rdzą liści wyprawie na szczyt wspomnianej góry. Tam, w schronisku, zupełnie niespodziewanie natrafiłem na piwa z rzeczonego browaru, ku mojej wielkiej radości - wśród nich również inne niż to, które piłem. Najmocniejsze piwo z Sobótki - koźlak - stało się więc moim trofeum z tej niezapomnianej podróży, które pozwoli mi przenieść się jeszcze na parę chwil do tamtego dnia.
Opakowanie
Butelka i etykieta wyglądają prawie identycznie co na dwunastce, jedyną różnicą są ciemniejsze, brązowe, a nie złote kontury.
8,5/10
Barwa
Kolor dość jasny, bursztynowy, jednak wydaje się dużo ciemniejsze przez mocne zmętnienie - wygląda trochę za bardzo tajemniczo, ale bardzo ładnie.
4/5
Piana
Nieprawdopodobna - obfitość być może największa, z jaką się kiedykolwiek spotkałem, w każdym razie ścisły top, gęstość jest również świetna, poza tym również niesamowicie trwała - niespotykana.
5/5
Zapach
Piękny, intensywny aromat, nastawiony bardzo mocno na chlebowość oraz karmel, szczypta miodu - to chyba najbardziej chlebowo pachnące piwo, jakie spotkałem - na początku mamy też sporo akcentów owocowych, ale gdzieś się ulatniają w miarę upływu czasu; świetny, niesztampowy zapach.
9/10
Smak
Bardzo podobnie - dalej naciera chleb, ale tutaj nie on najbardziej przyciąga uwagę, a zacięta bitwa karmelowej słodyczy z zadziwiająco wysoką, chmielową goryczką oraz ewidentny smak orzechów arachidowych; na finiszu, gdy już opadnie pył, znów wraca chleb - wszystko to łączy się w całość może nie doskonałą, ale naprawdę piekielnie interesującą, bo zupełnie nietypową - świetne piwo.
8,5/10
Tekstura
Jak pozwalała się domyślać kuriozalnie obfita piana, piwo jest mocno przegazowane, aczkolwiek spotykałem dużo cięższe przypadki, da się przeżyć.
1,5/5
Po raz drugi Browarnia Sobótka Górka mnie zadziwia. Dwunastka była jednym z najsmaczniejszych jasnych lagerów, jakie piłem, a szesnastka poza tym, że jest świetna, to jeszcze jest piwem o wyjątkowo oryginalnej kompozycji, która sprawia, iż ciężko mi je do czegoś porównać (choć jednocześnie można je bez naciągania nazwać koźlakiem). Aż szkoda, że browar warzy tylko trzy piwa i chyba nie zamierza poszerzać oferty, pozostaje mi więc zapolować na ostatnie.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz