Schneider: Tap 7 Mein Original

Hefeweizen / 5,4% / 12,8 blg / recenzja z 29.10.2017

Najlepiej oceniany hefeweizen na ratebeerze mnie nie zawiódł, więc czas dalej zgłębiać klasykę tego stylu. Jednym z nich jest flagowe piwo browaru Schneider, specjalizującego się dość ściśle w weizenach. Warzone od 1872 roku, jest jedną z największych bawarskich legend. 18. najlepszy hefeweizen świata zdaniem RB. Czy zrobi jednak konkurencję weizenom z Aying i Weihenstephan?

Opakowanie
Ładne, estetyczne, konserwatywne. Dedykowany kapsel.
7,5/10

Barwa
Ciemnozłote, mocno zmętnione. Mogłoby nawet uchodzić za dunkelweizena. Bardzo mętne. Piękne.
4,5/5

Piana
Obfita i majestatyczna.
4,5/5

Zapach
Piękny, intensywny, świeży aromat klasycznego weizena z bardzo dużą rolą bananów (takich aż soczystych, jakkolwiek to nie brzmi), a nieco mniejszą goździków, rubasznej drożdżowości i delikatnej biszkoptowej słodowości. Znakomity.
8,5/10

Smak
Poza aromatami typowymi dla drożdży do weizena (tu trochę słabiej wyeksponowanymi niż w zapachu) zwraca uwagę zgrabna, biszkoptowo-karmelowo-chlebowa kompozycja słodowa. Jest minimalnie za ciężki, nawet leciusieńko alkoholowy - nie ma tej genialnej lekkości najlepszych weizenów świata. Ale to pyszne piwo.
8/10

Tekstura
Wysokie, dobrze pasujące do stylu wysycenie.
5/5

Przefajny weizen, ale nie, nie robi konkurencji tym najlepszym dwóm, które wymieniłem we wstępie. Żaden fan weizenów nie może jednak opuścić tej propozycji.


7.5/10

Komentarze