Rogue: XS Imperial India Pale Ale
Mimo zawodu przy pierwszym poznaniu, daję Rogue drugą szansę. I to nie byle jaką - jak się okazuje, ich imperialne India Pale Ale to pierwsze piwo w tym stylu uwarzone w historii. Ciężko oczekiwać, że będzie to najlepsze IIPA, jakie w życiu wypiję, bo konkurencja jest ogromna, ale do czegoś zobowiązuje bycie pierworodnym.
Opakowanie
Malutka butelka w tym samym stylu, co przy Imperial Red Ale, tym razem w niebieskiej kolorystyce. Podobnie jak wtedy bardzo szczegółowe informacje o piwie.
9,5/10
Barwa
Ładna, głęboko bursztynowa, w połączeniu z mocnym zmętnieniem daje efekt bardzo ciekawy i przyjemny dla oka.
4/5
Piana
Jest bardzo nieobfita, a cienki kożuch, który udaje się wytworzyć, niemal błyskawicznie opada do pierścienia i resztek dryfujących na powierzchni - bardzo słabo.
1,5/5
Zapach
Aromat bardzo mocnego IPA, całkowicie dominują skondensowane, chmielowe owoce - dużo ananasa, melona, trochę przyprawowości - ładny, intensywny, a jednocześnie łagodny poprzez te nuty melonowe, ale zdecydowanie bez szału.
6,5/10
Smak
W smaku już bardzo siermiężne, chmielowość jest niesamowicie nasilona, mocno skondensowana - sama kompozycja owocowa, jaka się tu ukazuje, podobnie jak zapach rewelacją nie jest, w dodatku nie najlepiej radzi sobie z alkoholem - najbardziej może się chyba podobać goryczka, mocna, ale nie przesadzona, jednocześnie smaczna, szlachetna, w fajny, ziołowy sposób ogarniająca finisz; poza nią jednak piwo jest najwyżej niezłe.
7/10
Tekstura
Ma w sobie nieco za mało wysycenia, ale ogólnie zdecydowanie zdaje egzamin, nie pogłębia ciężkości piwa.
4/5
No i co to ma być? Ano jedno z najsłabszych imperialnych IPA, jakie piłem. Patrząc na stosunek oczekiwań do rzeczywistości, Rogue to na razie jedno z większych rozczarowań. Mają za dużą markę, żeby nie dostać jeszcze ode mnie szansy, a nawet szans, ale no naprawdę - co to ma być?
6.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz