Roberto Gerhard: III symfonia "Collages"
Mało znana, a bardzo interesująca symfonia na orkiestrę i taśmę. Muzyka pełna niekończącego się napięcia, monumentalna i przytłaczająca, jakby próbująca wyrazić potęgę przyrody i jej nieprzemijalność względem człowieka. Brzmienie jest dość oryginalne, orkiestra brzmi jednocześnie kameralnie i potężnie, to nieustanna rozgrywka między ciszą a dźwiękiem; dodatek dziwnych odgłosów z taśmy nagraniowej nadaje temu trochę psychodeliczną i tajemniczą atmosferę, żeby nie powiedzieć złowrogą. Nie ma tu ani jednego ciepłego fragmentu, to muzyka bardzo chłodna i pełna niepokoju, skradająca się, by uderzać raz po raz. Nie trafia do mnie w stu procentach, jest parę kompozytorów, którzy w takich klimatach sprawdzają się lepiej, ale bardzo warta uwagi to symfonia.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz