Robert Altman: "Nashville"

Znalezione obrazy dla zapytania nashville 19751975

Bardzo specyficzne kino, tym bardziej specyficzne, że pozornie wygląda zupełnie zwyczajnie. Altman stworzył coś wielkiego na pewnym poziomie, nie do końca artystycznym. Do mało którego filmu równie mocno pasuje określenie "obraz", mało który film jest tak niezależny od czasu, a tak zależny od przestrzeni. Za pomocą fascynującej, odłamkowej, mozaikowej narracji Altman niejako uderza w widza całym swoim długim przecież filmem naraz; poszczególne historie, motywy, małe dramaty są serwowane jakby jednocześnie. Nie mają znaczenia same w sobie, są żenująco nędzne, ale po zespoleniu z pozostałymi tworzą imponujący fresk na temat miasta Nashville, na temat pewnego społeczeństwa, stanu, w końcu całego kraju. Początkowo wydaje się, że składa mu hołd (zaprawiony co prawda sporą dozą satyry opartej na subtelnym absurdzie), ostatecznie dobiera mu się do skóry i wynosi na światło dzienne hipokryzję, bezwzględne mechanizmy, wykorzystywanie wszystkiego do gry politycznej. Szalona narracja, humor absurdu, plejada przerysowanych postaci, niesamowite kompleksowe zarządzanie obsadą, które stwarza wrażenie świata tętniącego życiem. Mnóstwo treści ukrytej pod płaszczem nieciekawej akcji płynącej od niechcenia.

Teraz tak - bardzo podoba mi się to kino na poziomie intelektualnym, natomiast nie jest w stanie zachwycić mnie bezpośrednio. Forma jest bardzo interesująca, ale daleka od wielkiej - nie ma w tym filmie zbyt wiele piękna. Co gorsza, prawdę mówiąc dużo chętniej popatrzyłbym sobie na jakieś inne społeczeństwo niż miłośników country, muzyki sympatycznej w bardzo małych ilościach, ale koszmarnie nudnej w ilościach trochę większych niż bardzo małych.


7.0/10

Komentarze