Randa Haines: "Dzieci gorszego Boga"
Zapowiadał się przyzwoity, mięciutki co prawda i schematyczny w konstrukcji, ale za to oryginalny w osnowie dramacik o charyzmatycznym nauczycielu głuchoniemych i jego zawodowych zmaganiach. Niestety dość szybko skręcił w stronę melodramatu może nie mdłego, ale dość taniego, z przeidealizowaną postacią męską (skądinąd ładnie zagraną przez jak zwykle fajnego Williama Hurta) i irytująca postacią kobiecą. Poniżej pewnego poziomu subtelności to wszystko na szczęście nie schodzi, wykonane jest przyzwoicie i ogląda się ten film znośnie, ale mimo wykorzystania motywu świata głuchoniemych jest to kino banalne i nieciekawe po prostu, które można, a nawet warto sobie podarować.
5.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz