Profesja: Bimbrownik
Do Profesji podejście szóste. Szczerze mówiąc, gdyby Profesja nie była wrocławskim browarem, to byłoby tych podejść najpewniej dwa albo trzy razy mniej. Liczę więc, że w końcu jakieś piwo z tego browaru naprawdę mocno utkwi mi w pamięci. Bimbrownik może tak zrobić - wędzone torfem żytnie IPA (o bardzo niskiej jak na IPA goryczce) to coś zupełnie nowego dla mnie. Ba, nawet nie licząc żyta i torfu - to będzie sto trzydzieste IPA na blogu, a dopiero pierwsze wędzone. Pytanie tylko, czy utkwi mi w pamięci pozytywnie.
Opakowanie
Wszystko jak zwykle w Profesji, tylko znak Beer Geek Madness, na którą to imprezę zostało uwarzone, i butelka mniejsza. I bardzo dobrze, po co komu większe.
9,5/10
Barwa
Bardzo ładny bursztyn, nie do końca ładne zmętnienie.
4/5
Piana
Wybitnie obfita, raczej gęsta, bardzo trwała.
4,5/5
Zapach
Bardzo ładny, bardzo jodynowy, wyrazisty, dominujący torf. Spod spodu bardzo nieśmiało próbują się wydostać chmielowe owoce i trochę słodu, co przełamuje nieco torf i daje aromat bardzo interesujący i przyjemny.
8,5/10
Smak
Torf dalej dominuje, ale słodowa pełnia oraz żywiczno-ziołowo-owocowy chmiel przebijają się tu trochę mocniej i świetnie uzupełniają wędzonkę. Bardzo brakuje mi wyższej goryczki - mogłoby to być piwo naprawdę wybitne dzięki niej, ale i tak jest świetne i co ważne bardzo oryginalne. Fajny, zbalansowany finisz słodowo-chmielowy już z mniejszą dawką torfu.
8,5/10
Tekstura
Trochę za dużo gazu, ale tylko trochę.
4,5/5
W końcu coś naprawdę świetnego od Profesji. I bardzo oryginalnego w dodatku. Piwo zapowiada się na pierwszy rzut oka dość ekstremalnie, ale w sumie jest bardzo łagodne, zbalansowane (licząc tylko fakt, że aromaty torfowe nie są już dla mnie niczym ekstremalnym same w sobie). Podbić goryczkę i byłoby rewelacją.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz