Pracownia Piwa: Rejbel
Dziesiąte piwo Pracowni Piwa, jakie zrecenzuję, to interpretacja nieco wyklętego przez rewolucję piwną (przynajmniej w Polsce) stylu, który ja jednak bardzo cenię, lubię i szanuję. Darzę uznaniem angielskie chmiele, piłem już niejedno świetne angielskie IPA i mam nadzieję, że Pracownia da mi jeszcze jeden powód do miłości do tego stylu.
Opakowanie
Standard Pracowni.
7/10
Barwa
Ciemny bursztyn, minimalne zmętnienie - bardzo ładnie i po angielsku.
4,5/5
Piana
Genialnie obfita, kremowo gęsta i trwała.
5/5
Zapach
Świetne połączenie ziołowego, prostego chmielu angielskiego z ziemisto-orzechowo-karmelową, również klasycznie brytyjską słodowością. Siła klasyki, świetna kompozycja ze starych czasów. Zwłaszcza słodowa strona jest znakomita, kompletna.
8,5/10
Smak
Słód na pierwszym planie strony aromatycznej - orzechy robią się coraz bardziej intensywne i przechodzą nawet leciutko w czekoladę, w każdym razie jest też dużo karmelu. Po drugiej stronie lustra czyha natomiast bardzo wysoka goryczka, buchająca ziołowo-trawiastą siłą angielskiego chmielu. Zdecydowane, agresywne piwo, ale jednocześnie zbalansowane w sposób nienaganny. Daleko tu od jakiegoś geniuszu, ale jest świetne.
8,5/10
Tekstura
Brakuje gazu, ale jeszcze ok.
3/5
Tak, jeszcze jedno świetne EIPA do kolekcji. Jak zwykle w piwie Pracowni najsłabiej wypada tekstura - gdyby nie zabrakło gazu, mogłaby to być czołówka stylu, a tak to piłem jednak trochę lepszych interpretacji. Lubię go coraz bardziej z każdą kolejną.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz