Pracownia Piwa: Mr. Hard's Rocks
Mr Hard's Rocks do niedawna (do pojawienia się Barana z Jajem) było piwem, które cieszyło się najlepszymi notowaniami wśród całej oferty Pracowni Piwa. Dziś zajmuje wspaniałą, ósmą lokatę w rankingu polskich piw na ratebeerze - a jeszcze rok temu z małym hakiem mogło zajmować drugą za Imperatorem Bałtyckim, bo prawie wszystkie piwa w top10 to wymysły 2016 roku lub końcówki 2015, tymczasem MHR sięga pierwszej połowy 2014. Sprawa jest więc poważna. Póki co ciągle nie piłem jeszcze naprawdę satysfakcjonującego polskiego niewędzonego RISa (nie, nie piłem jeszcze Samca Alfa).
Opakowanie
Standard Pracowni.
7/10
Barwa
Nieprzejrzyście czarne.
5/5
Piana
Umiarkowanie obfita, raczej gęsta, dość trwała.
3,5/5
Zapach
Lukrecja na wejściu to nieczęsty przypadek, ale bardzo fajny; poza tym kawa, lawenda, czekolada i ewidentne chmielowe cytrusy, których normalnie w RISie zbyt ciepło nie witam, ale tu bardzo pasują. Piękny i intensywny, choć nic metafizycznego.
8,5/10
Smak
Idzie bardziej w stronę kawy, palonego jęczmienia, lekkiego tytoniu i popiołu. Jest i bardzo wysoka goryczka, co normalnie w RISach mi umiarkowanie się podoba, a tutaj pasuje jakby doskonale, wydłuża finisz. Wyśmienite jest, mimo mocarnej goryczki każdy kolejny łyk przychodzi szybko i z wielką ochotą. Nie mega złożone, ale wyśmienite.
9/10
Tekstura
Cudna gęstość, minimalnie więcej gazu i jest ideał.
4,5/5
Hm, mam trochę wrażenie, że to brakujące ogniwo między imperialnym ciemnym IPA a RISem (w aromacie to nawet trochę bardziej to pierwsze!), ale co z tego - w obu kategoriach byłoby to po prostu znakomite piwo. Top 8 w Polsce? To już niezbyt, aczkolwiek patrząc na to, z jakim trudem w tym kraju przychodzi uwarzenie naprawdę godnego RISa, to troszkę na kolana jednak padam. Z trzeciej strony, za tę cenę zdarzają się już wybitniejsze RISy zza granicy...
8.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz