Pracownia Piwa: Beer for Tap

New-Wave Witbier / + rumianek / 14 blg / recenzja z 27.10.2015

Po konkretnym falstarcie z Hey Now podchodzę drugi raz do Pracowni z nadziejami na rekompensatę. Tym razem styl dający większe pole do popisu od American Wheata, nowofalowo chmielony witbier z podkręconym ekstraktem. Koncepcja, która już chyba zawsze będzie mi stawiać przed oczami wielką Viva la Witę.

Opakowanie
Tak jak wspominałem wcześniej, za mało się te etykiety różnią od siebie. No ale ładne to, ładne.
7/10

Barwa
Jasnozłote, nieznacznie zamglone, trochę ulatującego gazu, ładnie.
3,5/5

Piana
Znakomita - gęstość, obfitość, trwałość na najwyższym poziomie, dodatkowo oblepia szkło.
5/5

Zapach
Świetny, bardzo rześki - dużo belgijskiej drożdżowości, bardzo dużo skórki pomarańczowej, niemało kolendry i nawet ten rumianek jest wyczuwalny; lekka słodowość, nie czuję tylko amerykańskiego chmielu, ale mógł się wtopić w klasyczną witbierową cytrusowość.
8,5/10

Smak
Nie zwalnia - wszystkie nuty z zapachu zostają powtórzone z dużą intensywnością, a następnie wchodzi do akcji chmiel z wysoką goryczką, która odczuwalna jest bardziej ziołowo niż chmielowo; bardzo rześkie i bardzo pełne smaku, wyraziste, jeśli się do czegoś przyczepiać, to do lekkiej narowistości goryczki, ale świetne piwo.
8,5/10

Tekstura
Trochę przegazowane, w witbierze na szczęście nie prowadzi to do tragedii. 
3/5

I to już jest poziom godny tak uznanego browaru, choć wciąż oczekiwałbym trochę więcej. No, w sumie byłbym w pełni usatysfakcjonowany, gdyby nie znowu zdecydowanie zbyt wysokie wysycenie. Jeden z czterech najlepszych witów, jakie piłem, o ile nie pomijam w pamięci jakiegoś próbowanego "w terenie".


7.5/10

Komentarze