Piotr Czajkowski: I kwartet smyczkowy
Przy szeroko zachwalanym Andante cantabile z tego kwartetu pozwolę sobie upatrywać mojego faworyta i główny powód, dla którego to wczesne dzieło Czajkowskiego trzeba usłyszeć, w części pierwszej, Moderato e semplice. Muzyka to o nieprzesadnej może głębi, ale potężnej intensywności emocjonalnej, wręcz pulsująca w takim tętniczym, krwistym znaczeniu. Na drugim miejscu umieszczę radosny, efektowny, nie aż tak angażujący emocjonalnie, ale również szalenie intensywny finał. Dopiero na trzecim miejscu honoruję wspomniane Andante cantabile, bardzo ładny, sielski, liryczny fragment pełen błogiego spokoju, ale też ciut prosty i za mocno trzymający się ludowych korzeni. Scherzo nie wyłamuje się ze schematu scherzo, jest bardzo przyjemnym przerywnikiem w porównaniu z resztą. Wszystko to skąpane w nie najsubtelniejszych wprawdzie, ale szalenie miłych dla ucha kombinacjach melodycznych i harmonicznych Czajkowskiego, ocierających się niemal o efekciarstwo, jednak pozostających raczej przy efektowności. Świetny kwartet.
8.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz