Pinta: Odsiecz Wiedeńska
Kolejne dzieło Pinty. Ichniejsza wersja lagera wiedeńskiego - gatunku tak bardzo na wymarciu, że w ogóle niewarzonego już w Wiedniu.
Opakowanie
Oczywiście ładna i bogata w informacje etykieta.
9,5/10
Barwa
Piękny, bursztynowo-miedziany kolor.
4,5/5
Piana
W miarę gęsta i wysoka, jednak szybko się redukuje, zostawiając jedynie pierścień i nieznaczne resztki.
3/5
Zapach
Rześki zapach słodu z dodatkiem słodkich owoców rodem z trapistów; naprawdę piękny, dość intensywny, z lekką nutą karmelową.
9/10
Smak
Wydaje się nieco puste, co sprawia, że ujawnia nieduży alkohol; poza tym jednak smaczne, ładnie komponują się posmaki palony i chlebowy, do tego niezła, choć mało wykwintna goryczka; o jeden stopień pomniejszyłbym słodycz, znacznie mniej uciążliwą niż w pintowym altbierze, ale jednak ciągle coś tu jest nie tak.
8/10
Tekstura
Idealna, bardzo, bardzo pijalne.
5/5
Pinta ciągle poniżej pewnego bardzo wysokiego poziomu nie schodzi, chociaż po raz drugi z rzędu trafiam na piwo nieolśniewające. Warto jednak, warto, warto.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz