Partizan: Porter

Robust Porter / 5,6% / recenzja z 15.04.2015

Czas na zapoznanie się z kolejnym angielskim i kolejnym londyńskim browarem rzemieślniczym. Partizan Brewing, bo tak się nazywa, powstał w 2012 roku w południowym Londynie i uwarzył już całą masę piw. Ja zacznę znajomość od porteru, który można chyba nazwać robust porterem i mam nadzieję, że na tym nie skończę. Trochę drogo, nie obraziłbym się na więcej niż dobre piwo.

Opakowanie
Fajna etykieta, trochę mi zajęło, zanim zauważyłem, że jest na niej nazwa piwa. Bardzo oszczędna w informacje tylko. Goły kapsel.
7/10

Barwa
Dość jasne, pomiędzy brązem a ciemną miedzią, bardzo ładne i zmienne w zależności od oświetlenia. 
 4/5

Piana
Doskonale gęsta, o dużej obfitości, pięknie oblepia szkło, utrzymuje się do końca, bez zarzutu.
5/5

Zapach
Łagodny, ukierunkowany mocno na orzechy - poza tym nutki palone, lekko popiołowe, kawowe, na chwilę mignęły wiśnie - miły, ale bardzo mało efektowny, z czasem coraz więcej popiołu, który robi się intrygujący.
6,5/10

Smak
Dużo lepiej, bo dużo bardziej wyraziście - orzechowo-popiołowy charakter robi się dość spektakularny, a na finiszu przejmuje stery wysoka goryczka; choć zdecydowanie wytrawne, ma w sobie jakiś element gładkiej kremowości. Z czasem zaczyna dominować popiół, może odrobinę za mocny, ale fajny; intrygujące, bardzo dobre piwo. 
7,5/10

Tekstura
Wysokie wysycenie dobrze na nie działa, ale jednak mogłoby trochę spuścić z tonu.
4/5

To chyba najbardziej popiołowe piwo, jakie piłem. Nie jest to jakość, za jaką warto zapłacić 16 złotych, ale za tę oryginalność chyba warto. Inna już sprawa, czy będę miał ochotę wracać do Partizan Brewing - obawiam się, że w natłoku nowych piw do spróbowania drugiej szansy może nie być już w ogóle, a na pewno nie w najbliższej przyszłości. A robust porter istotnie pasuje do określenia tego piwa ze względu na sporą goryczkę.


6.5/10

Komentarze