Park Chan-wook: "Oldboy"
Do pewnego momentu to film o rewelacyjnym, wciągającym i ekscytującym scenariuszu, a ponadto bardzo rzetelnie, efektownie nakręcony, przyjemnie udźwiękowiony i wiarygodnie zagrany - rozrywka pierwszej wody. Mężczyzna zostaje uwięziony na piętnaście lat nie wiadomo przez kogo i nie wiadomo dlaczego, po czym nie wiadomo dlaczego zostaje wypuszczony i poszukuje odpowiedzi oraz zemsty - już sam zarys brzmi bardzo przekonująco, a niuanse prowadzą do świetności. Niestety rozwiązanie intrygi (a raczej jej geneza), o ile jest ciekawie pomyślane, o tyle jest niedorzeczne i nie przystaje zupełnie do jej skali. Jakby tego było mało, nie obyło się bez klasycznie azjatyckiego, kiczowato przegiętego, emanującego mdłą sieczką zakończenia, które odziera film z subtelności, którą tak długo zachowywał. Wciąż jest to jednak obraz nie pozwalający się nudzić, oryginalny i bez wątpienia zapadający w pamięć.
6.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz