Nepomucen: W stylu Grodziskie
Nepomucen oczarował mnie najlepszym grodziskim, jakie w życiu piłem, więc postanowiłem, że drugim podejściem do tego browaru będzie... drugie grodziskie, tym razem bardziej klasyczne, jako że "Grodzisz" był wysokoekstraktową interpretacją stylu, tutaj jest już tradycyjnie - 2,6% alkoholu, 7,7 blg ekstraktu. Krótko mówiąc, będzie dużo trudniej o zachwyt.
Opakowanie
Standardzik Nepomucena, estetycznie i wszystkie potrzebne informacje na miejscu. Trochę... niezdarna nazwa ("dzień dobry, poproszę W stylu Grodziskie"?), ale dobra tam.
7,5/10
Barwa
Słomkowa, wręcz zmierzająca w stronę bieli; dzięki idealnemu zmętnieniu prezentuje się wyjątkowo apetycznie.
4,5/5
Piana
Obfita, gęsta, ładnie oblepia szkło, utrzymuje się do samego końca.
5/5
Zapach
Bardzo łagodny, ale nie nikły - solidna dawka stonowanej wędzonki w stylu dymu z ogniska, podbudowa słodowa i raczej egzotyczna w grodziskim nuta chmielowa, lekko owocowa - ładna kompozycja, nie miażdży, ale bardzo zachęca do wzięcia łyka.
7/10
Smak
Z niesamowitą lekkością, łagodnością i pijalnością wiąże się całkiem sporo jak na taki ekstrakt smaku, co zawdzięcza po pierwsze wyrazistej, słonej wędzonce, a po drugie znanej już z zapachu owocowej nucie chmielu - bardzo smaczne i cudownie orzeźwiające, do picia na hausty.
7/10
Tekstura
Niedostatecznie nagazowane - nie pozbawia go to wielkich walorów orzeźwiających, ale z porządnym wysyceniem mogłoby być dużo lepiej.
2/5
Ano właśnie. Maleńki ekstrakt i nie jest już tak orgazmicznie, wyszło raczej grodziskie jak grodziskie, dobre i nic więcej. W kategorii takich oto ekstremalnie lekkich interpretacji stylu Nepomucen kłania się Grodziskim 2.0 i 4.0 z Pinty. Nie zmienia to faktu, że browar ów zasłużył sobie pierwszym piwem na parę kolejnych szans.
6.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz