Mike Nichols: "Absolwent"
Wyśmienicie się zaczyna, pierwsze dwadzieścia minut zrobiło nadzieję na świetny film. Szybko niestety się rozrzedza. Parę atutów zostaje do końca - humor, przyjemne zdjęcia i muzyka, lekkość, nawet pewien klimat, bardzo przekonujący Dustin Hoffman. Problem z tym filmem jest taki, że jest bardzo dobry jako komedia, solidny jako dramat dorastania i kiepski jako romans, tymczasem zbyt rzadko wybiera oblicze komedii, a zbyt często romansu. Jego lekkość jest stworzona do komedii, na coś więcej jest po prostu za lekki, choć momentami w luźny sposób pozwala odczuć atmosferę zagubienia człowieka na progu swoich lat dwudziestych. Przyjemny seans (ciut za długi), udany film, ale nic wielkiego.
6.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz