Mad Driver: Bezalkoholowe Vermont IPA

Bezalkoholowe New England IPA / + czerwony pieprz, imbir / < 0,5% / do 18.03.2019 r. / recenzja z 24.10.2018

Mad Driver póki co potężnego wrażenia na mnie nie wywarł, ale czas dopiero dziś na ich najsłynniejsze piwo, które wpadło na rynek z rozgłosem tylko trochę mniejszym niż 1 na 100 - pierwsze bezalkoholowe NEIPA, wzbogacone dodatkami imbiru i czerwonego pieprzu. Obecnie to szóste najlepsze quasi-bezalkoholowe piwo świata na ratebeerze.

Jedna z najbrzydszych etykiet w historii polskiego piwowarstwa. Bardzo jasne, bardzo zmętnione, niezła piana. Pachnie pięknie - soczyste chmielowe owoce i spora rola czerwonego pieprzu w połączeniu dają aromat bardzo intensywny, rześki, tropikalny, soczysty, nieodstający od zapachu dobrego alkoholowego piwa; może byłoby tylko fajnie, gdyby jednak pieprzu było mniej, a chmielu więcej. W smaku jest nieźle; jest całkowicie nie-brzeczkowe, przyjemnie nachmielone na aromat, niepozbawione ciała. Moim problemem jest tu nadmierna przyprawowość - imbir i czerwony pieprz wjechały mocno i odciągają uwagę od piwności. Mimo wszystko pije się bardzo przyjemnie.


Bardzo dobre jak na piwo bezalkoholowe, ciekawa alternatywa dla 1 na 100, ale zdecydowanie podrzędna. Nie sztuką jest uciekać w dodatki, sztuką jest zrobić piwo bezalkoholowe, w którym dominuje smak piwa. Mimo wszystko polecam, sam pewnie czasem wezmę do auta dla odmiany od Kormorana.


6.5/10

Komentarze